Czerwone oczy jak u królika? Czyżby to efekt wieczornego demakijażu? Rzeczywiście, wodoodporny tusz może być ciężko usunąć, czasami nawet trzeba użyć siły. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że rano zdecydowanie widać na twarzy skutki tej nierównej walki.
Demakijaż bez użycia siły
Wodoodporne tusze, kredki, eyelinery i cienie – to zdecydowanie może być trudno usunąć. Nawet jeśli wydaje się, że to już wszystko, to rano okazuje się zupełnie coś innego. Zresztą tego się też przecież oczekuje od makijażu, że będzie się dobrze trzymał. Sekretem jest więc odpowiedni demakijaż, który sprawę załatwi po mistrzowsku. Do wyboru jest wiele preparatów: płyny micelarne, toniki, pianki, mleczka, a nawet olejek do mycia twarzy. Chodzi o to, aby demakijaż odbywał się jak najbardziej delikatnie, ale i skuteczne. Dobrze również, gdy preparat będzie także pielęgnował i odżywiał skórę. Każdy z nich najczęściej wymaga również użycia wacika lub płatka kosmetycznego. Olejek do demakijażu wmasowuje się w twarz opuszkami palców, aż połączy się z makijażem.
Co jeszcze oferują preparaty do demakijażu?
Oprócz dokładnego oczyszczenia, mleczka, toniki, płyny micelarne i olejki do demakijażu powinny jeszcze nawilżać, odżywiać i regenerować zmęczoną skórę. Wymaga się również od nich, by nie wywoływały podrażnień, szczególnie w okolicach oczu, bo to zdecydowanie nie jest rzecz pożądana. Zaczerwienione oczy to oznaka, że kosmetyki zaszkodziły tym delikatnym strukturom. Obecnie większość kosmetyków do demakijażu jest hipoalergiczna.
